środa, 3 grudnia 2008

Małe podsumowanie ostatnich miesięcy

Dodaję (06.12.08) na początku, żebyście (kto chętny) zwrócili jeszcze raz uwagę - zapomniałam o czymś ważnym - to nasze KINO :) tekst dopisałam w 3 punkcie.

…dużo osób pyta, czemu tak długo na blogu nie pojawiło się nic nowego? Poza tymi osobami, które jakoś z mojego pisania nie są zadowolone ;) hehehehe – no ale nic! ... staram się pisać jak najwięcej – dzięki czemu wiecie co się w naszym Tchebebe dzieje!

A ostatnio już dzieje się mniej:) dlaczego? Przeczytajcie!

1) Biblioteka gotowa – wszystko jest już na swoim miejscu, książki, regały; katalog wydrukowany, karty zaprojektowane, mapy powieszone :) w sobotę mieliśmy uroczyste otwarcie i teraz już można bez przeszkód korzystać z zasobów. A jest z czego: jak już pisałam mamy tutaj ponad 4000 książek: powieści, książki religijne i o tematyce afrykańskiej, bajki dla najmłodszych, słowniki i różnego rodzaju atlasy, encyklopedie. Ponadto kilkadziesiąt tytułów czasopism (dla dzieci, młodzieży i dorosłych; gazety naukowe, religijne, przyrodnicze i plotkarskie … i wiele, wiele innych) i kilkaset podręczników szkolnych do wszystkich klas! Do tego należy dodać mapy, globusy i różnego rodzaju gry edukacyjne, papier, kredki, bibułki, taśmy, nożyczki i inne :)



2) W minioną niedzielę miało też miejsce ostatnie już „wyjazdowe” zachęcanie ludzi z okolicznych wiosek do korzystania z biblioteki. W sumie Kinga razem z o. Janem odwiedziła niemal 10 (muszę ją jeszcze dopytać …bo ja nie jestem pewna) wiosek, w których mieszkańcy usłyszeli o tym, co się tutaj – w Tchebebe dzieje!

3) Wyświetliliśmy 12 filmów!!! Na jeden przychodziło zazwyczaj około 100 - 150 osób, ale były dni, kiedy było prawie 300... filmy były bardzo różne: przygodowe, edukacyjne, animowane dla dzieci i nawet kilka z szybką akcją - dla młodzieży; były filmy religijne i takie, które poruszały problematykę afrykańską...

4) Poznaliśmy mnóstwo wspaniałych ludzi … trochę żal będzie ich teraz zostawić. Mnóstwo cudownych i niesfornych dzieciaków, które każdego niemal dnia towarzyszyły nam w pracy i w zabawie!!! :) Teraz każdego dnia będziemy się zastanawiali, co u nich słychać, czy są zdrowi, jak żyją...? Mam nadzieję, że Kinga, która wróci do Togo w styczniu, czasem "doniesie" nam co dzieje się w Tchebebe :)

Wydarzyło się ponadto wiele! Poznaliśmy kulturę, o której wcześniej nie wiedzieliśmy niemal nic, zobaczyliśmy miejsca do których nie trafilibyśmy zapewne przy innej okazji... tak nam minęły te trzy miesiące:) - w skrócie ;)

P.S.
Tak na zakończenie tego posta pozwolę sobie wtrącić trochę prywatnych spraw ;)
Dzidasku - przesyłamy Ci gorrrące uściski i najszczersze życzenia z okazji ćwierćwiecza!!! HIHIHI!!! Ucałujemy Cię za 9 dni;)

2 komentarze:

Violka i Mań pisze...

już nie możemy się doczekać waszego powrotu, przeglądaliśmy ostatnio zdjęcia i znalazłam takie fajne jak Lidka, Julia i Kuba jeżdżą na Fabianie - Lidka się ucieszyła jak je zobaczyła i spytała kiedy wraca wujek Fabian i dlaczego pojechał do Afryki z ciocią Karolinką, niestety Filip jest zbyt mały więc nie pamięta was. Zdjęcie zamieściłam na naszej klasie tak dla potomności. Całuję was mocno, rozumiem, że na powitalny obiad - to co Karolinka lubi najbardziej - kurczak w śmietanie w wykonaniu TATY. Całujemy was mocno

KasiaSz. pisze...

szybko zlecialo, szybko.;):)
a mi to się nawet ostatni śniło, że już wróciliście, a ja Was nie poznałam, hihihi.:):):)

pozdrowienia.:)